Mój wolontariat – świadectwo pana Marka

Obecnie towarzyszę osobie w moim wieku (to jakoś samoistnie pobudza do refleksji), dla której spotkania z nami wolontariuszami stanowią jedyne doświadczenie koleżeństwa, przyjaźni. Opowiadam o nim moim znajomym z takim samym uznaniem i poczuciem dumy z jakim zostałem przedstawiony przez Sławka jego bratu: „To są moi kumple…”. Nie zapomnę wydźwięku tych słów…

Kilka słów o mnie – świadectwo pani Uli

Napisanie, a raczej opisanie, mojego wolontariatu nie jest łatwe, zresztą jak cale życie. Może i dlatego czerpię tyle radości i energii w „pomaganiu”. Od… chyba zawsze leciałam do każdego, kto poprosił mnie o jakąś pomoc i to było naturalne, spontaniczne. Ale gdy dorosłam poznałam co oznacza pomoc, a co wykorzystywanie. Fundacja „Mocni Miłością” nauczyła mnie

Świadectwo wnuczki podopiecznej Fundacji

Kiedy w poniedziałkowe popołudnia mówię babci, że niedługo przyjdą do niej wolontariuszki, zazwyczaj nie wie, o kogo chodzi. Nie pamięta. Żyje tym, co dzieje się w danej chwili. I wiem, że to „tu” i „teraz”, które babcia spędza z Hanią i Leną, jest piękne. To widać. Kiedy wracam po dwóch godzinach, babcia jest ożywiona i