SPOTKANIE FORMACYJNO-DUCHOWE – 1 WRZEŚNIA

Spotkanie z wolontariuszami Fundacji rozpoczęliśmy od Eucharystii. Na kazaniu ksiądz Włodek powiedział:

W słowie Bożym na dzień dzisiejszy (1 Kor 2,1-5, Łk 4, 16-30) można odczytać trzy orędzia oraz trzy przestrogi.

Najpierw trzy orędzia:

Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana. Począł więc mówić do nich: Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli. (Łk 4)

  1. Nasza posługa jest przedłużeniem misji samego Jezusa i misji proroków. To znaczy, że wypełniając posługę wolontariusza, wpisujemy się w posłannictwo, jakie Bóg pragnie przekazać dzisiejszemu światu, a jest to prawda o Jego miłości do świata i ludzi. Świadomość tego powinna dodawać nam sił.
  2. Dla uwiarygodnienia tej misji, Bóg obdarzył nas swoim Duchem. Jego namaszczenie nam ciągle towarzyszy. Potrzeba, abyśmy idąc do chorych pamiętali, że idziemy tam w imię Boga i z Jego mocą, której nam udziela.
  3. Misja ta nie jest pozbawiona mankamentów, czyli przeciwności. Są one częścią tegoż posłannictwa, zupełnie tak samo jak to było w przypadku Jezusa.  Głównym problemem byli i będą ludzie, którym pomagać nie jest łatwo.

A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: Czy nie jest to syn Józefa? Wtedy rzekł do nich: Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu w swojej ojczyźnie tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum. I dodał: Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. (Łk 4)

 

A teraz trzy przestrogi:

  1. Tak, jak mieszkańcom Jerozolimy, grozi nam nierozpoznanie w naszej posłudze Bożego posłannictwa, czyli możemy cały czas traktować swoją służbę w kategoriach ludzkiej filantropii. Ale wtedy nie damy ludziom nic więcej, ponad ludzkie wsparcie i szybko się zniechęcimy. Przed takim traktowaniem powołania przestrzegała swoje siostry  Bł. Matka Teresa z Kalkuty.
  2. Mieszkańcy Nazaretu, nie chcieli przyjąć Jezusowego świadectwa ponieważ bardziej kierowali się swoimi wyobrażeniami o Mesjaszu, niż Bożym zrządzeniem. Ulegli złudnemu przekonaniu, że przecież ten Jezus, którego dobrze znają, nie może być kimś niezwykłym. Ludzie w swoim życiu dużo częściej kierują się swoimi wyobrażeniami o…, niż wolą Bożą. Ciągle może się nam wydawać, że my przecież dobrze wiemy, jak np. powinna wyglądać posługa wolontariusza. A kiedy nagle tak nie jest, czyli nie spełniają się nasze wyobrażenia, przeżywamy rozczarowanie i rezygnujemy. A głównym argumentem jest, że nie tak żeśmy sobie wyobrażali tę pracę. Ale przecież my nie przychodzimy tutaj, aby realizować samych siebie, tylko aby służyć.
  3. I to jest trzecia przestroga: ciągłe szukanie siebie i własnej satysfakcji, stawianie „Ego” i swoich oczekiwań na pierwszym miejscu. Niestety, aby służyć, dobre chęci nie wystarczą, Trzeba jeszcze mieć właściwą motywację.

Najlepiej to zrobić przyjmując „logikę Krzyża”, o której mówi św. Paweł.

Przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, by błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej.

Logika Krzyża według Jezusa polega na tym, że najważniejsze jest pełnienie woli Ojca oraz zgoda na podjęcie ofiary w imię miłości. Dlatego tak ważne są słowa Matki Teresy:

Mimo wszystko…
Ludzie są nierozumni, nielogiczni i samolubni
Kochaj ich, mimo wszystko

Jeśli czynisz dobro, oskarżają cię o egocentryzm
Czyń dobro, mimo wszystko

Jeśli odnosisz sukcesy, zyskujesz fałszywych
przyjaciół i prawdziwych wrogów
Odnoś sukcesy, mimo wszystko

Twoja dobroć zostanie zapomniana już jutro,
Bądź dobry, mimo wszystko

Szlachetność i szczerość wzmagają twoją wrażliwość
Bądź szlachetny i szczery mimo wszystko

To, co budujesz latami może runąć w ciągu jednej nocy
Buduj, mimo wszystko

Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twojej pomocy,
mogą cię jednak zaatakować, gdy im pomagasz
Pomagaj, mimo wszystko

Dając światu najlepsze, co posiadasz,
otrzymujesz ciosy,
Dawaj światu najlepsze, co posiadasz,
Mimo wszystko

Słowa te powinny kształtować właściwą postawę w naszej posłudze.

 

Po strawie duchowej udaliśmy się na kawę i ciacho oraz podsumowaliśmy dwa miesiące pracy w domach podopiecznych. Wolontariusze podzielili się wrażeniami ze spotkań z potrzebującymi. Świadectwa były bardzo wzruszające. Doświadczyliśmy, że nasi wolontariusze potrafią cieszyć się nawet drobnymi sukcesami. Mówiliśmy o radościach w ich misji, ale także o trudnościach.

Ustaliliśmy terminy następnych zajęć, które odbędą się w październiku i w grudniu.